Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeImpreza dla nadętych kolesi z nowymi BMW.. . Towarzystwo wzajemnej adoracji z nadmiarem gotówki. Nie zmienia to faktu, że BMW Polska jako jedyne przedstawicielstwo organizuje w Polsce cykliczne imprezy na tak wysokim poziomie. Ale poza tym to zabawa wyłącznie dla bogatych, którzy spokojnie mogą sobie pozwolić aby rozpi_erdolić sobie motocykl za 70.000 czy 40.000 zł ... No comment!
OdpowiedzFajnego GSa można mieć za sporo niższe pieniądze. I to dużego, np. 1150. Mam takiego - wiem co mówię. Poza tym wcale nie trzeba go "zepsuć" - fakt, mogą się zdarzyć pewne uszkodzenia, ale można wybrać trasy lajtowe i nie narażać maszyny. Dalej, GS służy do jeżdżenia w miejscach, gdzie nie raz się go przewraca i GS to znosi godnie i bez uszkodzeń - wiem, bo go przyglebiłem parę razy. I last but not least - posiadanie BMW to nie zabawa nadętych kolesi... Nigdy nie sądziłem, że tak szybko polubię motocykle BMW, ale one na prawdę są inne - mają coś magnetycznego... Ja uż wiem, że moim następnym motocyklem będzie BMW, choć swojego GS 1150 pewnie się nie pozbędę... Fakt, to nie są tanie motocykle, ale bez szaleństwa - fajnego GSa można mieć za cenę bardzo popularnej i uwielbianej R1... która zresztą nowa kosztuje wcale nie dużo mniej niż GS 1200...
OdpowiedzZazdrościsz, że nie stać Cię na R1200GS? Tak to już jest, że jak jest się biednym, to bogatych uważa się za idiotów. A tak w rzeczywistości, to Ty jesteś zawistny.
Odpowiedz